Polecany post

Oto Zespół Niespokojnych Rąk : Kreatywne Ręce (czarna robota), Oczy (wyszukiwanie inspiracji i wyzwań), Mózg ( któremu wydaje się, że je...

niedziela, 30 grudnia 2018

Kolos

Znów wszystkiemu winna jest Adeptka Terpsychory.  Przyszła do Zespołu, że "wiecie..., jest sprawa..., co wy na to...., trzeba zrobić Kolosa" i jeszcze "na pewno dacie radę....".  

Zapadło kłopotliwe milczenie, Zespół chciał odmówić, bo przecież na to trzeba czasu, miejsca, materiałów, wiedzy inżynierskiej, doświadczenia.....niczym z tego nie dysponujemy.  Nie i koniec!-  Mózg był przeciwny podjęciu się tej pracy. Oczy podzielały opinię Mózgu.  Tylko Ręce były jakieś niewyraźne. 

Nocą, kiedy reszta Zespołu już spała Niespokojne ukradkiem szperały po internecie, rysowały, przegrzebywały strych.  Rano pokazały swoim kompanom dwa zdjęcia: 

AN EMPIRE ORMOLU-MOUNTED MAHOGANY MONTH-GOING STRIKING LONGCASE OBELISK-SHAPED REGULATOR WITH EQUATION OF TIME AND REVOLUTIONARY AND GREGORIAN CALENDARS THE MOVEMENT BY PIERRE-BASIL LEPAUTE, THE DIAL BY ETIENNE GOBIN, KNOWN AS DUBUISSON, CIRCA 1800, THE CASE ADAPTED, THE MOUNTS LATER. The tapering case with enamel dial signed ‘Lepaute A Paris’ - Dim: 76 in. (193 cm.) high; 22 3/4 in. (58 cm.) wide; 11 3/4 in. (30 cm.) deep.

którymi przekabaciły na swoją stronę Oczy, poza tym rozwinęły masę szkiców .... i usypały górę makulatury, zyskując powoli przychylność Mózgu.  Zgodził się ostatecznie, po zapewnieniu, że Kolos będzie znacznie masywniejszy od pierwowzorów, by nie runął na kogoś w najmniej odpowiednim momencie.

I tak przystąpiono do działania...

Na pierwszy ogień poszła konstrukcja podstawy:

 

Pewne elementy wymagały umocnienia:



Po żmudnym klejeniu, doklejaniu, cięciu i wzmacnianiu można było przystąpić do wykańczania powierzchni.  Kolos wszak ma być "drewniany", choć z makulatury:




Teraz przyszła kolej na korpus:

i serce:


Pierwsze próby zespolenia "nóg" Kolosa z jego "tułowiem" zakończyły się pomyślnie...
...a bałagan wokół budowli zaczynał żyć własnym życiem:


Brakowało jeszcze głowy, która z mozołem jęła wyłaniać się z chaosu:



I nareszcie, tuż po Świętach Bożego Narodzenia oczom Zespołu ukazał się Kolos w całej okazałości:


Trochę mu ciasno pod tym dachem, wyrywa się do Wielkiego Świata, marzą mu się
Światła Rampy....


Co z  tego wyniknie?   Czas pokaże...
cdn