Polecany post

Oto Zespół Niespokojnych Rąk : Kreatywne Ręce (czarna robota), Oczy (wyszukiwanie inspiracji i wyzwań), Mózg ( któremu wydaje się, że je...

poniedziałek, 29 lipca 2019

Jak to z bramą było

I tym razem pierwsza klasnęła w Ręce Adeptka Terpsychory.  Większość podjęła temat bez chwili zawahania.  Najwięcej przeszkód widział Mózg.  Reszta Zespołu głodna była nowych wyzwań po długim okresie pracy umysłowej, tak więc malkontenta skutecznie zakrzyczano;  w końcu nie tylko On ma prawo do działania.
Zafurgotały arkusze szarego papieru, gruchnął o ziemię stos tektur, zapluskały farby. Cały Zespół z opornym Mózgiem, wlokącym się na tyłach, ruszył do działania...

...i tak się zaczęła praca nad Bramą do zamku Bestii....

.



Pierwsze elementy wyłoniły się z chaosu w tempie, zwanym swojego czasu, "warszawskim":




Malowanie i prace wykończeniowe przebiegały sprawnie.



Jednak kiedy wszystkie detale były w stanie zadowalającym...









...i nastała chwila scalenia poszczególnych elementów w całość,  napuszony Mózg mógł wyrecytować swoją ulubioną formułkę "A nie mówiłem..."
Tak, Mózg miał rację, myśl techniczna, inżynierska, stoi w Zespole na niezbyt wysokim poziomie i dlatego montaż przysporzył sporych trudności i....w efekcie brama ciut się zwichrowała:


...jednak nie na tyle, by miało to uniemożliwić jej wystąpienie z Doborowym Towarzystwem, w Renomowanym Wydarzeniu, pośród Nie-Byle-Jakich Murów :






Było pięknie!!!


Mózg, porwany wspaniałą atmosferą spektaklu wyzbył się pesymizmu i już robi plany nad udoskonaleniem Bramy, by ta, gdy nadejdzie Czas, mogła  się wyprężyć i rozpostartym skrzydłem poruszyć serce Kolosa za kulisami Pewnego Teatru.